Do czego może służyć nóż?

Udostępnij na:

Wyposażenie naszych kuchni jest na tyle fascynujące, że nie możemy tak łatwo oderwać się od naszego cyklu. Obiecaliśmy, że nie potraw on długo, żeby niektórzy nie poczuli się w jakimś stopniu zawiedzeni. Możecie uznawać to za dość niepoważne, ale możecie też spojrzeć na to inaczej – jako na wiedzę użyteczną. W naszym przypadku nie raz się sprawdziło.

Zastanawialiśmy się chwilę, jaki sztuciec w naszej szufladzie może pełnić taką podwójną czy też więcej „ójną” rolę, prowadzić jak to się mówi w przypadku ludzi, podwójne życie. Nóż wydaje się zupełnym faworytem.

Cud medycyny

Nie ma chyba osoby, która w całym swoim życiu nie zdołała sobie nabić żadnego guza. To nie możliwe z tego prostego powodu, że przez całe życie musiałaby się kompletnie nie ruszać z jednego miejsca. Nie ma lepszej metody na guza jak zimny okład, a że takie bardzo często brakuje w kryzysowym momencie, idealnie sprawdza się nóż, będący ostoją spokoju i łagodności dla naszego guza. Dr Oetker do dziś jest zdziwiony.

Odkręć to nożem

A kiedy w kryzysowej sytuacji brakuje także śrubokręta, znów pomoże nam właśnie zwykły kuchenny nóż. Za idealny przykład posłużyć nam chociażby zapowietrzony grzejnik – sytuacja, na którą w obecnym okresie natrafiamy bardzo często. Trzeba go przecież czymś odkręcić, a żadne inne narzędzie poza śrubokrętem nie nadaje się tak dobrze jak zwykły nóż. Podkreślamy zwykły, ponieważ musi to być typowy nóż do smarowania masła, bez ostrej szpiczastej końcówki. Wychodzi jednak na to, że jest całkiem niezwykły.

Odłóż ten nóż, a nikomu nic się nie stanie

Nóż może być rozwiązaniem problemu, kiedy musimy się zmierzyć na przykład z bandytą napadającym na nasz dom. Historia zna takie przypadki, w których użycie, tym razem noża bardzo ostrego było niezbędne. Tego rozwiązania jednak nie polecamy. Niech żyje ogólny pokój i rozwiązania dyplomatyczne.

Do krojenia potraw

Powiedzmy sobie zupełnie szczerze, to narzędzie na stole się zwyczajnie marnuje. Większość z nas używa go tak naprawdę od święta, czyli wtedy, kiedy należałoby się popisać nieco wyższą kulturą. W innym przypadku, najchętniej byśmy go nie używali. Tylko co by było, gdyby przyszedł guz, zapowietrzony kaloryfer albo groźny napastnik.

Czasem warto zajrzeć też do spraw oświetleniowych. Na przykład w to miejsce.

Udostępnij na: