Jaki czajnik wybrać, by zaoszczędzić?

Udostępnij na:

Zanim zaparzymy wonne liście herbaty w wyparzonym imbryku czy zwykłej szklance, musimy zagotować wodę. Na myśl przychodzi nam od razu wygodny w użyciu czajnik bezprzewodowy. Ale to inny model będzie generował oszczędności.

Nalać wodę, pstryknąć włącznikiem i można już zająć się czymś innym, herbata zaraz będzie gotowa. A ile razy zdarzyło nam się zignorować automatyczny wyłącznik w czajniku i zapomnieć o nalaniu wrzątku? Najczęściej po przypomnieniu sobie o herbacie, woda zdąży wystygnąć, a my – ponownie włączamy czajnik. W ten sposób na pewno nie oszczędzamy pieniędzy.

A ile razy zdarzyło się nam zignorować dźwięk wydawany przez czajnik z gwizdkiem? Po jego odstawieniu z palnika gazowego naturalnym odruchem jest też nalanie wrzątku czy to do szklanki, czy czajniczka z liśćmi herbaty. Bo nie po to biegliśmy do kuchni zakręcić dopływ gazu, żeby zapomnieć zalać herbatę. Jest to pierwszy – i nie ostatni! – powód wyższości czajnika z gwizdkiem.

Oczywiście jeśli w naszej kuchni mamy zainstalowaną płytę grzewczą, dylemat – gotować wodę „na prądzie czy gazie” jest rozwiązany. Jeśli jednak mamy wybór, zastanówmy się czy nie byłoby korzystniej dla naszego budżetu, gdyby z dna szafki z naczyniami wyciągnąć zapomniany czajnik emaliowany z gwizdkiem i po oczyszczeniu na nowo go używać. Różnica w cenie prądu i gazu jest tak duża, że warto poczekać dłużej gotując na gazie.

Praktycznie jest tylko jedna możliwość, że gotowanie w czajniku elektrycznym może być opłacalne – kiedy korzystamy z dwufazowej taryfy G12 (z dwiema cenami energii – „dziennej” i „nocnej”) i mamy w zwyczaju pić ciepłe napoje jedynie między 13.00 a 15.00 oraz od dziesiątej wieczorem do szóstej rano. W czajniku elektrycznym nie możemy zagotować minimalnej ilości wody, bo grozi to przepaleniem grzałki. Największy błąd dla naszego budżetu domowego jaki możemy popełniać używając czajnika elektrycznego, to sukcesywne dolewanie wody „do pełna” i gotowanie ilości wody przekraczającej nasze potrzeby.

czajnik elektryczny czy na gaz

Oczywiście czajnik elektryczny jest bez dwu zdań bardziej wygodny w użyciu. Lepiej się go czyści (o ile jego grzałka jest ukryta w dnie), dłużej zachowuje temperaturę zagotowanej wody, ma też zainstalowany mechanizm ochrony przed przegrzaniem. Modele z wyższej półki wzbogacone są o ciekawy design, oświetlenie podgrzewanej wody, a z bardziej praktycznych udogodnień należy wymienić funkcję podtrzymywania temperatury i jej regulacji. Ta ostatnia właściwość jest szczególnie ważna w przypadku osób pijących zieloną czy białą herbatę – a te po zalaniu wrzącą wodą tracą swoje właściwości smakowe i zdrowotne.

Właśnie w przypadku czajników najbardziej widoczny jest rozdźwięk między komfortem użytkowania a koniecznością szukania oszczędności w opłatach za media. Do nas należy wybór – dokonajmy go świadomie!

Udostępnij na:

Dodaj komentarz

CommentLuv badge