Pomysłów na oszczędzanie wody w kuchni jest bardzo dużo. Korzystając z kilku będziemy musieli wyzbyć się własnych nawyków, z pomocą przyjdzie nam również niezaawansowana technologia. Zobaczmy co zrobić (albo czego nie robić), by opłaty za wodę obniżyły się w sposób widoczny.
Absolutną koniecznością i podstawą wszelkich oszczędności jest uszczelnienie kranu i konsekwentne, dokładne dokręcanie kurków. W dalszej kolejności warte rozważenia jest zainstalowanie jednouchwytowej baterii, z którą wody zużywa się mniej.
Do czego najczęściej wykorzystujemy wodę z kranu w kuchni poza napełnianiem czajnika? Odpowiedzi będą różne, w zależności od tego, czy w domu jest zmywarka do naczyń, czy nie. Jeśli w gospodarstwie domowym nie pojawiła się jeszcze zmywarka, postarajmy się o nią, bo dzięki niej oszczędzimy nie tylko czas przeznaczony na mycie brudnych naczyń, ale też wodę zużytą w tym celu. Tej zużyjemy jeszcze mniej korzystając z ekologicznych cykli zmywania.
Jak mogą starać się o oszczędzanie wody ci, którzy nie posiadają zmywarek? Brudne naczynia dobrze jest przetrzeć z resztek jedzenia przed zmywaniem, a do ich późniejszego wypłukania z detergentu używać wody pod możliwie najmniejszym strumieniem. Aby nie marnować gorącej wody, lepiej jest napełnić nią jedną komorę zlewu i w niej myć naczynia.
Wszyscy – i ci ze zmywarką w kuchni, i bez – zużywamy sporo wody do mycia produktów spożywczych. Trudno tutaj szukać oszczędności, skoro ważne jest nasze zdrowie, jednak z pomocą przychodzi nam perlator, którego inna nazwa – aerator – sugeruje nam sposób jego działania. To nakładka na końcówkę kranu, która oszczędza ilość wody w strumieniu za pomocą jego napowietrzenia. W konsekwencji wody zużywamy mniej, a jej większe ciśnienie przyda nam się na przykład do dokładniejszego (i szybszego!) umycia liści sałaty z drobin ziemi.
Woda z kranu, dzięki zaawansowanym sposobom jej oczyszczania, w większości miast jest zdatna do picia. To dobra wiadomość, bo możemy oszczędzić rezygnując z kupna niegazowanej wody mineralnej. Ale uwaga, bo możemy więcej zapłacić za zużycie wody. Dlaczego? Bo lubimy wodę odpowiednio schłodzoną, jednak zanim popłynie ona z kranu, miną sekundy. I, dodajmy, litry zmarnowanej w ten sposób wody. Łyk wody dla ochłody będzie kosztował nas mniej, jeśli wodę będziemy przechowywać w lodówce, gdzie zawsze będzie pod ręką w odpowiedniej temperaturze.
Kolejnym przyzwyczajeniem, z którym możemy skończyć jest rozmrażanie produktów za pomocą wody o odpowiedniej temperaturze. Postępujemy tak, bo sposób jest skuteczny. Ale równie skuteczne (i korzystne dla naszych rachunków) będzie rozmrażanie jedzenia w lodówce, gdzie możemy je zostawić na całą noc oszczędzając przy okazji energię elektryczną. Konieczne jest tutaj tylko i wyłącznie odpowiednie planowanie, a tego możemy się nauczyć i skutecznie je stosować nie tylko w kuchni.